14.10.2016

ROZDZIAŁ 26: Akatsuki !!

Tiaaaaa ... nie spodziewajcie się niczego nadzwyczajnego ... mam już mniej więcej pomysł jak to zakończyć, weny na pisanie niezbyt ale mimo to dokończę to opowiadanie !! Być może zakończy się na 30 rozdziale (Boże daj mi tyle weny ;-; proszę !! )
Tak czy siak, zapraszam was do przeczytania tego strasznie krótkiego rozdziału ...


***
Konoha
- A macie ! - krzyknął blondyn - Katsu ! - kolejny wybuch nastąpił - I jeszcze ! - następna eksplozja spowodowała zawalenie się kilku budynków
- Gdzie jest dziewięcioogoniasty ?! - zadał pytanie niebieskoskóry jednocześnie rozrywając swoim mieczem jakiegoś shinobi - Odpowiadaj !
- N-nie wiem ! - krzyknął przerażony mężczyzna
- Zła odpowiedź ! - rozerwał go na pół - Idziemy dalej Sasori ...
- Tak, tak ... - ziewnął - To jest łatwiejsze niż sądziłem
- Tak sądzisz ? - zaśmiał się rybi osobnik - Co prawda ci wszyscy shinobi są tak słabi że nie powinni się nawet tytułować mianem ninja - roześmiał się
- Lecz nikt nie wie gdzie jest ten demon ... - parsknął czerwonowłosy - I w tym tempie wybijemy wszy ... - nie dokończył zdanie gdyż oberwał mocnego kopniaka w głowę
- Konoha shofu ! - krzyknęło dwoje ludzi w zielonych kombinezonach
- Sasori ? - zdziwił się Kisame - Ou ! Teraz mogę powalczyć ! - rzucił się na starszego
- Phi ! - sparował atak - Żeby takie coś miało mnie pokonać ! - otoczyła go zielona poświata - Keimon ! - otworzył szóstą brame chakry
- I to jest coś - roześmiał się i zaatakował swoim olbrzymim mieczem lecz został łatwo sparowany - Heh twój błąd ! Moja Samehada zabiera twoją chakre !
- Nic mi to nie robi ! - kopnął go bardzo mocno w brzuch przebijając nim kilka budynków - Haya ! - skoczył za nim aby dalej walczyć
- Suiton: Goshokuzame ! - pięć groźnie wyglądających wodnych rekinów ruszyło na zieloną bestię konohy lecz Guy nic sobie z nich nie robiąc rozwalił je swoimi uderzeniami i kopnięciami - Suiton: Hahonryu ! - kręcąca się kolumna wody utworzyła sporych rozmiarów wodnego węża który uderzył w mężczyznę posyłając go na budynek
- Głupie masz te techniki ! - wyrwał się spod węża i ruszył na przeciwnika - Asa Kujaku ! - zaczął zadawać ciosy pięściami które się paliły !
- Ghy ! Auu ... Aii ... - obrywał niebieskoskóry, każdy cios był perfekcyjnie wyprowadzony, trafiał nie tylko w jego ciało ale także w rdzeń życia ! Jak tak dalej pójdzie to dzisiejsza walka niezbyt będzie udana ! - Suiton: Daibakusui Shoha ! - użył techniki gdy tylko odskoczył wielkie ilości wody zebrały się do okoła niego jak i shinobi Konohy
- A to co ...?! - krzyknął Guy gdy woda go porwała, w następnej chwili musiał wstrzymywać oddech pod wodą - Mghyyy ! - jęknął, nigdy nie był dobry w takich sztuczkach
- Już nie żyjesz ! - powiedział Kisame przybierając pozycję do ataku i ściągając z siebie płaszcz - To moje naturalne środowisko ! - zaatakował, zadając poważne obrażenia użytkownikowi szóstej bramy

***
Suna
- Gdzie jest Jednoogoniasty ? - zapytała skrępowanego mężczyznę

- NIC NIE WIEM !! - krzyczał wijąc się z bólu, pozostali, w podobnym stanie jednak zakneblowani tylko wili się z przerażenia

- … - milcząc niebieskowłosa wbiła kunai głęboko w ciało ofiary. Dokładnie w miejsce serca, kartki oplatające go natychmiast rozwiały się na wszystkie strony ukazując martwe ciało. Następnie podeszła do kolejnego uwalniąjąc mu usta – Gdzie jest Jednoogoniasty ?

- Nic nie wiemy !! Proszę oszczędź nas !! - wykrzyczał przerażony „niewolnik”

- Gaara Sabaku … gdzie syn Trzeciego ? - zapytała ponownie kucając nad nim
- Przysięgam że nic nie wiem !
- Trudno … - odpowiedziała i poderżnęła mu gardło – Który kolejny … - zaczęła rozmyślać, każdy z skrępowanych wydawał się być przerażony a co za tym idzie powinni wyśpiewać gdzie biju … Czyżby byli aż tak przywiązani do niego ? Lub faktycznie nic nie wiedzą … Takie i inne myśli przelatywały jej przez głowę. Już chciała podejść do kolejnego lecz musiała czym prędzej uskoczyć. W miejscu w którym stała pojawiło się wielkie rozcięcie.
- Fuuton: Shinkuha ! - kolejna wielka powietrzna fala leciała w stronę niebieskowłosej – Czego tu szukacie … AKATSUKI ?! - wykrzyczała blondynka z ogromnym wachlarzem
- Na pewno nie ciebie … - odpowiedziała spokojnie kobieta robiąc kilka kroków i unikając ataku po czym tworząc wiele shurikenów z papieru i posyłając je na przeciwniczkę
Temari zamachnęła się swoim wachlarzem, a wywołana w ten sposób fala odbiła wszystkie papierowe bronie i mknęła na Konan która cała zmieniła się w papierowe kartki i dała się porwać przez wiatr. Nastała cisza przerywana jękami uwięzionych shinobi piasku. Córka trzeciego spięła całe ciało gotowa na atak lecz ten … nie nadszedł !!
***
Tym czasem
Kobieta o niecodziennych niebieskich włosach oraz skrzydłach przypominających anioła leciała ponad drugą stroną wioski. Z natury unika silnych przeciwników, tak też zrobiła tym razem. Ponieważ to nie był jej cel. Będąc w powietrzu wypatrywała czerwonych włosów lub jakichkolwiek anomalii związanych z piaskiem.
***
Itachi natomiast przybrał inną taktykę. Szedł centralnie środkiem wioski ! Każdy napotkany przez niego shinobi łapany był w genjutsu. Jego krwisto czerwone oczy z trzema czarnymi tomoe wyróżniały się spod zasłoniętej kapeluszem twarzy. Każdy złapany w genjutsu był torturowany oraz odpowiadał na pytanie gdzie jest Shukaku. Na złość jednak, wszystkie odpowiedzi były takie same „Nie wiem” , „Nie mam pojęcia” , „Błagam oszczędź mnie” . Zaczynało go to irytować tak więc co jakiś czas rzucał kunai'em w któregoś z złapanych w technikę przeciwników zabijając przy tym go. Jego sielankowy spacer zakończył się w momencie pojawienia się olbrzymiej lalki która schwytała go do swego wnętrza. Domyślił się kto jest przeciwnikiem po czym zniknął w kłębie dymu w ostatnim momencie gdyż tuż po tym w lalkę wbiło się wiele ostrzy. Pojawił się na dachu budynku obok z straszliwym uśmiechem, jego kapelusz został porwany przez wiatr. Na dole stał ubrany cały na czarno chłopak z fioletowymi malunkami na twarzy. Chłopak zauważył dym wydobywający się z lalki i natychmiast przybrał postawę obronną wiedząc że jego przeciwnik gdzieś się czai.
Itachi natomiast aktywował magenkyo sharingan po czym jednym szybkim ruchem pojawił się obok lalki roztrzaskując ją pomarańczową kościaną ręką która pojawiła się nie wiadomo skąd. Kankuro nie miał wiele czasu do myślenia, czym prędzej wezwał kolejne lalki, w sumie było ich trzy i zaatakował. Wiedział na co się porywa i że może zginąć. Nie obchodziło go to jednak !! Przeciwnikiem był Itachi Uchiha, członek akatsuki i co ważniejsze … wróg który chciał zabić jego młodszego brata !!!!!! Nie spocznie dopóki nie zabije tego groźnego nukenina !!
Itachi natomiast stał spokojnie … zdezaktywował magenkyo i czekał. Zwykły sharingan w zupełności wystarczał mu aby dostrzec wszystkie ruchy chłopca nie wiele starszego od Sasuke. Lalki też nie wydawały się mu groźne, a przynajmniej w porównaniu do spraingu z Sasorim. Kiedy lalki zaatakowały on spokojnie wyminął je po czym przesłał chakre do trzymanego tanto i poprzecinał wszystkie linki łączące je z jego właścicielem. Gdyby jeszcze tego było mało złapał za pozostałości linek i rzucił nimi wprost na ich posiadacza. Nie spodziewał się jednak że spod ziemi wyrośnie wielka drewniana paszcza która wypuści na niego zielony gaz ...
***
Kusa-gakure
W stronę wioski powolnym krokiem szła trójka ludzi … bardzo niebezpiecznych osobników z rozpoznawalnej już na całym świecie organizacji. Dwójka z nich miała stosunkowo krótkie RUDE włosy natomiast trzeci posiadał ogromną kosę oraz całe w szwach ciało .

- KURNAAAAAA ! - krzyczał – Niech no ja dorwę tego smoczego bachora !!

- Uspokój się Hidan – powiedział chłodnym głosem towarzysz

- Kiedy nie mogę ! Czemu nie mogłem iść do Konohy !? Wytłumacz mi to … PAIN ! - mimo chłodnego tonu rozmówcy nic sobie nie robił z jego ostrzeżenia i krzyczał dalej – MUSZĘ poświęcić tego gówniarza Jashinowi !!

- Być może będziesz miał jeszcze okazję – mruknął – ale teraz skup się na naszym celu jasne ? - spojrzał groźnie na niego swoim rinneganem
- Swoją drogą Pain, pierwszy raz idziesz osobiście na misje – westchnął – Co się stało że pomieszałeś nasze drużyny ?
- Mam przeczucie że coś się zdarzy … - odpowiedział niejasno po czym wyznawca nienormalnej religii przepołowił dwójkę strażników bramy i ruszyli dalej – Tak czy siak … musimy znaleźć Siedmioogoniastego
Mężczyźni rozdzielili się bezszelestnie aby na własną rękę poszukać celu
*******************************************
GDZIEŚ NIE WIADOMO GDZIE
 Z siedzenia wstała kobieta … Miała długie do kolan rude włosy oraz żółte oczy z pionowymi kreskami. Na sobie miała sweter którego rękawy były dłuższe niż jej ręce, na nogach czarne leginsy. Jej stopy pozostawały bose. Wszyscy zebrani w sali spojrzeli na nią.

- Siostro … czemu nas tutaj zebrałaś ? - zapytał białowłosy
- Czas wykonać nasz ruch … CZAS ZDJĄĆ PIECZĘĆ ! - powiedziała podnosząc głos. Każdy w pomieszczeniu się wzdrygnął na tą wieść oraz z szeroko rozwartymi oczami patrzył na nią
- Ż...artuj...esz sobie … chcesz wypuścić RYU ONI (z jap. Smocze demony) – wykrzyknął – SIOSTRO … nie … RYOKO !! Dobrze wiesz że to cie zabije !!
- Wiem – uśmiechnęła się promieniście – Dlatego ty to zrobisz
- C-co …? - chłopak pierwszy raz pokazał niepewność i cofnął się o krok lecz było za późno, kobieta złożyła pieczęć a Goro jakby stracił świadomość i upadł na jedno kolano klękając przed nią

- Wy również – powiedziała do zgromadzonych pozostałych członków drużyny zodiaku – Jego moc nie wystarczy – po sali rozeszła się fala złotej pomarańczowej energii uderzając każdym z dowódców zodiaku o ściany – Goro zabierz ich i idziemy
- Tak jest … moja pani … - powiedział bezuczuciowym głosem a z jego rąk i pleców wyrosło mnóstwo lodowych rąk podnosząc nieprzytomnych wojowników, następnie ruszył za rudowłosą
***
Jak mówiłem, krótki rozdział. Nie wiem czy uda mi się wypocić dłuższy następnym razem ... nie wiem też kiedy będzie następny ;-; Ale mimo to doprowadzę tą historię do końca ! Sayonara T__T

9.10.2016

Porażka ? Smutek ? Koniec pewnej ery ...

Ostatnio zacząłem rozglądać się za nowymi blogami o naruto ... Jakkolwiek by to nie brzmiało ... większość jest porzucona ... nie zakończona ... bądź też właśnie skończona po kilku rozdziałach ... nie ma niczego nowego !!
Nie mnie to oceniać skoro nawet ja nie potrafię skończyć czegoś co zacząłem (choć przez całą tą sprawę zacząłem myśleć aby napisać jakieś zakończenie do mojej pierwszej historii ... nawet jeśli byłoby słabe, to historia byłaby chociaż skończona ...).

To chyba swoisty koniec pewnej ery ... Nie wiem czy niektórzy z was jeszcze pamiętają jak kilka lat temu (wcale nie tak dawno !) można było znaleźć tak wiele różnorodnych historii ... było tego tak dużo, a teraz ... Po zakończeniu mangi Naruto pozostało nam anime (oraz Boruto tworzone przez innego autora) lecz blogi zaczęły znikać ... Sprawia mi to smutek :/ Wiem że brzmi to głupio ale tak jest. Chciałbym aby scena POLSKICH blogów o Naruto jeszcze raz powstała i nie kończyła się tak szybko ...

C-cóż ... z aktualnie wychodzących opowiadań znam tylko jedno ... jest to projekt Asiek, zapewne znacie (lub nie) jej blog Akuma Samurai :) Teraz zaczęła tworzyć nową historię którą znajdziecie tutaj:
https://pozory-lubia-mylic.blogspot.com/
Mam nadzieję że ta cudowna autorka nie podda się i wytrwa w postanowieniu prowadzenia kolejnego bloga ... życzę jej tego z całego serca :)

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Co dalej z tym blogiem ? Nadal nie wiem ... Tak jak już wcześniej napisałem, coraz częściej myślę o pisaniu (o głupoto ludzka, zacząłem studia, a myślę o powrocie do pisania jakbym już nie miał dużo na głowie) ... patrzę na koniec ery polskich blogów o naruto i zastanawiam się "może by tak skończyć coś co zacząłem ?" ... nie wiem czy mi się uda ... będę próbował więc może raz czy dwa coś pojawi się tutaj na blogu ...
Wiecie ... ja cały czas tu zaglądam, widzę że mimo wszystko są te wyświetlenia ... dlatego nie chcę tego kompletnie kończyć ... nie chce aby ta era kończyła się również z moim nie zakończonym blogiem ! ;-;

Tyle chciałem wam przekazać od siebie ... przepraszam, wiem że to tak naprawdę gówno znaczy to co tutaj napociłem ale chciałem się z wami podzielić moimi uczuciami w tych wszystkich poruszonych tu sprawach ...

Na koniec, chciałbym poprosić niedobitki które tu jeszcze wchodzą ... o zaprezentowanie mi jakiegoś bloga ... Dodawajcie linki w komentarzach do ff o naruciaku ! Zajrzę na każdy ! Może wy znacie jakieś blogi które są jeszcze aktualne i które mają rozdział częściej niż raz na rok (TAK ROBSO, MÓWIĘ O TOBIE !!) ;-; i dziękuję wam że w ogóle tutaj zaglądacie ... T_T Sayonara ...