3.08.2014

Rozdział 18: Co ?!

Ohayo ! Mimo małej liczby komentarzy pod ostatnią notką postanowiłem dodać kolejny rozdział ! Trochę zainspirowało mnie Fairy Tail, trochę High school dxd no i Seikoku no dragonar ! :P Zapraszam !

***
Kraj Herbaty

- No kurde nic ! - powiedział zły Ryu kopiąc jakiś nic nie znaczący kamień - Szukamy cały dzień i nic ! Po prostu pustynia ! - irytował się

- Ta, ciebie to denerwuje po całym dniu, mnie już po tygodniu ! - Menma też dołożył swoją opinię

- Pieprzony Pain i to całe Akatsuki ! - krzyknął na całe gardło zielonooki

- Tyle że to nie Akatsuki zrobiło drogi chłopcze - odezwał się jakiś głos

- Co do ?! Menma mówiłeś coś ?! - przestraszył się Doragon

- Nieee ... a ty ? - Namikaze również był zdziwiony

- Super ! Ześwirowałem ! - załamał się

- Nie zwariowałeś, tak samo twój kolega - znów w ich głowach rozbrzmiał głos - Przemawiam do was za pomocą specjalnej techniki

- Okaaayyy ... a skąd ? - zapytał mądrze Ryu

- I kim jesteś ? - dodał Menma

- Nazywam się Kosuke Hiyori, jestem jednym z dziesięciu pozostałych przy życiu mnichów z kraju herbaty - powiedział - Razem z nami jest również dziesiątka zakonnic

- Zakonnic ?! Czy jest wśród nich jakaś kobieta o czerwonych włosach ?! - zapytał natychmiast zielonooki

- Nie wiem ! Zaglądanie na ciała zakonnic to ciężki grzech mój synu ! - oburzył się mężczyzna - Skoro mogę z wami rozmawiać to znaczy że stoicie na zgliszczach naszej wioski

- Serio ? Mi to przypomina pustynie, a nie zgliszcza - stwierdził Uzumaki

- To nieistotne ! Jesteśmy wszyscy uwięzieni głęboko pod ziemią - powiedział

- Jak wy się tam dostaliście ? - zdziwił się Doragon

-Specjalnym wejściem jednakże zostało ono zniszczone, spalone, stopione i teraz od tygodnia żyjemy na naprawdę małych porcjach jedzenia jakie było w tym schronie ! Błagam pomóżcie nam !

- Hmm czyli gdzie było to wejście ?

- Pod świątynią, pośpieszcie się ! - i kontakt się urwał

- No ... to my tu cały dzień szukamy a tu się takie coś okazuje ! Chodź Menma do tej świątyni której nigdzie nie ma bo to pieprzona pustynia ! - wnerwił się czarnowłosy

- Wyluzuj, świątynia powinna być dokładnie przed nami, jeżeli ten koleś mówił poważnie to w tym miejscu gdzieś może być jakieś przejście tyle tylko że zniszczone ... Wiesz co ? Wpadłem na pomysł - stwierdził

- Ciekawe jaki - zapytał sarkastycznie zielonooki

- A taki ! - złożył kilka pieczęci - Raiton: Kaminari bakuhatsu ! - spory wybuch spowodowany techniką zmiótł część podłoża ukazując jakąś ogromną stopioną tubę która prowadziła w dół

- Czy ciebie pogięło ?! - krzyknął Ryu wstając - Mogłeś im kurde ten schron na głowy zawalić !

- Ale znaleźliśmy ?! Znaleźliśmy ! Więc nie jęcz mi tutaj bo pobrudziłeś sobie ubranko tylko rusz się i otwórz to gówno ! - stwierdził Menma

- Co za ... - powiedział sobie pod nosem wstając i podchodząc do tego czegoś - Zostało spalone chociaż że jest to zrobione z tytanu ... Technika Menmy nawet tego nie zadrasnęła ... Taka siła ... - mamrotał - Może być ciężko ale dam z siebie wszystko Seiko ... Jigoku Ryuge ! - dosłownie na dwie sekundy na ręce chłopaka powstał jakby pazur, w tym czasie on przebił się przez ten metal odrywając stopioną cześć

- Heee, tego mi jeszcze nie pokazywałeś Ryu ! - zezłościł się Uzumaki

- Nie jęcz ! Otworzyłem ? Otworzyłem więc chodź - mówiąc to wskoczył tam - Aaaaaaaaaaaaaa - krzyknął lecąc w dół

- Co za bałwan ... - skwitował pan Namikaze również wskakując i po chwili krzycząc

- Aaaaaa jakie to długieeeee ..... - krzyczał Ryu

- Co ty nie powiesz ....! - dodał Menma

Po chwili Doragon wylądował boleśnie na tyłku a na jego plecach wylądował niebieskooki

- Możesz łaskawie ze mnie zejść ?!

- Czemu ? Mi tu nawet wygodnie - nabijał się

- Ale mi nie ! - zrzucił go z siebie - schudłbyś !

- Co ?! Moja waga jest idealna !

- Tak, tak. wmawiaj to sobie, ja tu widzę co najmniej 5 kilo niepotrzebnego tłuszczu ! - zaśmiał się Kyuubi

- Cicho głupi lisie ! To są mięśnie ! - powiedział obrażony

- Ej, tam są jakieś drzwi które są zawalone kamieniami - mądrze zauważył zielonooki

- Nie no co ty ? Serio ? - zapytał ironicznie Menma - Czekaj zaraz je rozwalę i po kłopocie - zacząłskłądać pieczęcie

- NIE !
- NIE !
Krzyknęli jednocześnie Kurama i Ryu

- Chcesz nas pogrzebać żywcem !?
- Chcesz mnie pogrzebać żywcem !?

- Itai ! Moje uszy ! To zabolało ! Przepraszam że chciałem dobrze ! - obraził się i poszedł se w bok

- To zostają nam tradycyjne metody - westchnął doragon zabierając się do roboty

No i tak pracowali cały dzień, aż poszli spać.

- Hej Kurama ... śpisz ?

- Nie kurde, gram w pasjansa

- W pasjansa

- Ogólnie masz bardzo mało aplikacji

- Co .......?

- Wiesz, gra w sapera już mi się znudziła

- To ja mam aplikacje ?!

- Może chcesz ze mną zagrać w Sapera ?

- W sapera nie da się grać w dwóch, to gra jednoosobowa

- Wiesz, raz grasz ty, a raz ja i każdy próbuje pobić rekord poprzedniego

- Tak ogólnie chciałem o czymś innym pogadać

- A to wracam do pasjansa a ty gadaj

- Dzięki ... Tak więc jest godzina trzecia w nocy

- Yhy

- I dobrze wiesz że to godzina złych duchów i diabła, szatana itd

- Jep

- I się boję ...

- Kurde Menma zawsze to samo ! Jesteś pieprzonym ninja ! Nawet jakby jakiś szatan cie atakował pokonałbyś go z palcem w dupie ! I kurde przegrałem w pasjansa !

- W sumie racja, dzięki przyjacielu - poszedł spać

- Grrr ... - zawarczał zły lis uruchamiając sudoku

Następnego dnia

- No ! Nareszcie ostatni kamień - powiedział Ryu ocierając pot

- Tak, dobra robota - odpowiedział Menma wstając z ziemi - To wchodzimy

Gdy weszli do sali zastali tam kilka zakonnic i mnichów którzy jedli pieczonego prosiaka.

- Na małych porcjach jedzenia ...? - wnerwił się Menma

- Jedzenie ! - Ryu doskoczył i zaczął jeść z nimi

- Ryu ?! - krzyknęła jakaś zakonnica

- He ? A ty to kto ? - zdziwił się zielonooki

- Siostro Elżbieto co ty wyprawiasz ?! - oburzyły się jakieś kobiety

- A pocałujcie mnie w dupe - ściągnęła z siebie strój pod którym miała tylko bieliznę - Nie jestem Elżbieta a Seiko ! Seiko Uzumaki Namikaze ! - mówiąc to podbiegła do czarnowłosego Doragona i wtuliła się

- Seiko ... dzięki Bogu żyjesz ! - powiedział przytulając dziewczynę

- A co myślałeś że jakaś pieprzona banda smoków z mężczyzną który władał lodem na czele mnie zabije ?! - oburzyła się czerwonowłosa

- Że co że jak ? - nie zrozumiał chłopak

- To ty nie wiesz ?! Przecież Kosuke miał wam powiedzieć ! - zdenerwowała się

- Nie zdążyłem ! Przerwało nam połączenie ponieważ wyszli po za zasięg ! - mężczyzna się bronił

- Ehh to ja ci powiem jak to było ...

***
Retrospekcja

- Czyli posiadacie nawet własne modlitwy ? - zdziwiła się młoda Uzumaki

- Tak Elżbieto, nasze modlitwy są kierowane bezpośrednio do naszej patronki - powiedziała Genowefa

- Uciekajcie ! Ukryjcie się gdzieś ! - jakiś mężczyzna biegł krzycząc

- Co się dzieję o najwyższy kapłanie Kosuke ? - zapytała jakaś zakonnica

- Najwyższy kapłanie ... - powtórzyła szeptem Seiko

- Cały kraj Herbaty jest atakowany ! - krzyknął roztrzęsiony

- Ale jak to atakowany ?! Przez kogo ?! - pytały kobiety

- Przez smoki ! - powiedział patrząc im prosto w oczy

- Jak to smoki ?! Przecież te stworzenia wymarły paręset lat temu ! - oburzyła się najwyższa kapłanka

- Skoro wymarły to w takim razie jak wyjaśnisz te wszystkie wstrząsy i atakujące nas wielkie gady ziejące ogniem, wiatrem, władające piorunami oraz naturą ?!Wszystkim im przewodzi jeden facet który włada lodem ! - powiedział zły - Musimy sie jak najszybciej udać do schronu !

- Chwila ... Jaki znów facet ... - zapytała Seiko

- Mężczyzna ten posiada niesamowite techniki ! Włada lodem jakby on był żywy ! Jego chakra jest ogromna i wszystkie smoki się go słuchają zupełnie jakby były pod jego kontrolą !

- Czyli trzeba go pokonać aby pokonać te smoki prawda ?! - zapytała znów

- Nie mamy pewności ! Jeśli on ich nie będzie kontrolował to same z siebie mogą zniszczyć to miejsce ! Po za tym nie ma tutaj nikogo kto by dał radę z takim potworem ! A teraz do schronu ! - i wszyscy ruszyli do schronu ciągnąć z sobą Seiko która chciała ruszyć do walki

***
I to tyle w tej notce moi czytelnicy :P Zaskoczeni ? Miejmy nadzieję że tak ! Jak Seiko zareaguje na widok Menmy oraz jaki będzie cel nowego przeciwnika naszych młodych bohaterów ?! Dowiemy się tego kiedyś tam a teraz jeszcze raz życzę wam udanych wakacji, pięknej pogody ! Sayo !

6 komentarzy:

  1. Wszytko ładnie pięknie ale krótko :/
    Notka taka nijaka :(
    Tak jakbyś to zrobił żeby to zrobić :I
    Sorry jeśli Cię uraziłem, ale myślę że stać Cię na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Notka super ale troche krótka.. Zgodze się z przedmówcą ale notka i tak super oby tak dalej ! ;) i tobie też życze udanych wakacji.
    Pozdrawiam Grzegorz Brzeziński

    OdpowiedzUsuń
  3. Może być ... nic ze mnie więcej nie wyciśniesz bo dalej jestem obrażona ... Zapraszam do mnie na http://moc-kryje-sie-w-kazdym-z-nas.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. A, tam krótka, ważne kiedy następna, notka. Ogólnie całość, niezła historia, z niecierpliwieniem czekam na klejmy rudział, tym czarem dodaje do polecanych u siebie, i przy okazji, N_story, zapraszam. Jeszcze tego za wiele nie ma, ale czas do następnego rozdziału już się odlicza. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jak myślałam Seko się nie dała. :P
    Notka nawet spoko, chociaż trochę krótka. Ciekawe kim są te smoki i co chciały od nich. Czyżby jakaś rodzina Ryu ??
    No nic zobaczymy.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże... Pasjans. On. Grał. W. Pasjansa?! Padłam że śmiechu XD
    A komentuje mimo iż czytam to po raz czwarty xp

    OdpowiedzUsuń