***
Kraj Herbaty
- No kurde nic ! - powiedział zły Ryu kopiąc jakiś nic nie znaczący kamień - Szukamy cały dzień i nic ! Po prostu pustynia ! - irytował się
- Ta, ciebie to denerwuje po całym dniu, mnie już po tygodniu ! - Menma też dołożył swoją opinię
- Pieprzony Pain i to całe Akatsuki ! - krzyknął na całe gardło zielonooki
- Tyle że to nie Akatsuki zrobiło drogi chłopcze - odezwał się jakiś głos
- Co do ?! Menma mówiłeś coś ?! - przestraszył się Doragon
- Nieee ... a ty ? - Namikaze również był zdziwiony
- Super ! Ześwirowałem ! - załamał się
- Nie zwariowałeś, tak samo twój kolega - znów w ich głowach rozbrzmiał głos - Przemawiam do was za pomocą specjalnej techniki
- Okaaayyy ... a skąd ? - zapytał mądrze Ryu
- I kim jesteś ? - dodał Menma
- Nazywam się Kosuke Hiyori, jestem jednym z dziesięciu pozostałych przy życiu mnichów z kraju herbaty - powiedział - Razem z nami jest również dziesiątka zakonnic
- Zakonnic ?! Czy jest wśród nich jakaś kobieta o czerwonych włosach ?! - zapytał natychmiast zielonooki
- Nie wiem ! Zaglądanie na ciała zakonnic to ciężki grzech mój synu ! - oburzył się mężczyzna - Skoro mogę z wami rozmawiać to znaczy że stoicie na zgliszczach naszej wioski
- Serio ? Mi to przypomina pustynie, a nie zgliszcza - stwierdził Uzumaki
- To nieistotne ! Jesteśmy wszyscy uwięzieni głęboko pod ziemią - powiedział
- Jak wy się tam dostaliście ? - zdziwił się Doragon
-Specjalnym wejściem jednakże zostało ono zniszczone, spalone, stopione i teraz od tygodnia żyjemy na naprawdę małych porcjach jedzenia jakie było w tym schronie ! Błagam pomóżcie nam !
- Hmm czyli gdzie było to wejście ?
- Pod świątynią, pośpieszcie się ! - i kontakt się urwał
- No ... to my tu cały dzień szukamy a tu się takie coś okazuje ! Chodź Menma do tej świątyni której nigdzie nie ma bo to pieprzona pustynia ! - wnerwił się czarnowłosy
- Wyluzuj, świątynia powinna być dokładnie przed nami, jeżeli ten koleś mówił poważnie to w tym miejscu gdzieś może być jakieś przejście tyle tylko że zniszczone ... Wiesz co ? Wpadłem na pomysł - stwierdził
- Ciekawe jaki - zapytał sarkastycznie zielonooki
- A taki ! - złożył kilka pieczęci - Raiton: Kaminari bakuhatsu ! - spory wybuch spowodowany techniką zmiótł część podłoża ukazując jakąś ogromną stopioną tubę która prowadziła w dół
- Czy ciebie pogięło ?! - krzyknął Ryu wstając - Mogłeś im kurde ten schron na głowy zawalić !
- Ale znaleźliśmy ?! Znaleźliśmy ! Więc nie jęcz mi tutaj bo pobrudziłeś sobie ubranko tylko rusz się i otwórz to gówno ! - stwierdził Menma
- Co za ... - powiedział sobie pod nosem wstając i podchodząc do tego czegoś - Zostało spalone chociaż że jest to zrobione z tytanu ... Technika Menmy nawet tego nie zadrasnęła ... Taka siła ... - mamrotał - Może być ciężko ale dam z siebie wszystko Seiko ... Jigoku Ryuge ! - dosłownie na dwie sekundy na ręce chłopaka powstał jakby pazur, w tym czasie on przebił się przez ten metal odrywając stopioną cześć
- Heee, tego mi jeszcze nie pokazywałeś Ryu ! - zezłościł się Uzumaki
- Nie jęcz ! Otworzyłem ? Otworzyłem więc chodź - mówiąc to wskoczył tam - Aaaaaaaaaaaaaa - krzyknął lecąc w dół
- Co za bałwan ... - skwitował pan Namikaze również wskakując i po chwili krzycząc
- Aaaaaa jakie to długieeeee ..... - krzyczał Ryu
- Co ty nie powiesz ....! - dodał Menma
Po chwili Doragon wylądował boleśnie na tyłku a na jego plecach wylądował niebieskooki
- Możesz łaskawie ze mnie zejść ?!
- Czemu ? Mi tu nawet wygodnie - nabijał się
- Ale mi nie ! - zrzucił go z siebie - schudłbyś !
- Co ?! Moja waga jest idealna !
- Tak, tak. wmawiaj to sobie, ja tu widzę co najmniej 5 kilo niepotrzebnego tłuszczu ! - zaśmiał się Kyuubi
- Cicho głupi lisie ! To są mięśnie ! - powiedział obrażony
- Ej, tam są jakieś drzwi które są zawalone kamieniami - mądrze zauważył zielonooki
- Nie no co ty ? Serio ? - zapytał ironicznie Menma - Czekaj zaraz je rozwalę i po kłopocie - zacząłskłądać pieczęcie
- NIE !
- NIE !
Krzyknęli jednocześnie Kurama i Ryu
- Chcesz nas pogrzebać żywcem !?
- Chcesz mnie pogrzebać żywcem !?
- Itai ! Moje uszy ! To zabolało ! Przepraszam że chciałem dobrze ! - obraził się i poszedł se w bok
- To zostają nam tradycyjne metody - westchnął doragon zabierając się do roboty
No i tak pracowali cały dzień, aż poszli spać.
- Hej Kurama ... śpisz ?
- Nie kurde, gram w pasjansa
- W pasjansa
- Ogólnie masz bardzo mało aplikacji
- Co .......?
- Wiesz, gra w sapera już mi się znudziła
- To ja mam aplikacje ?!
- Może chcesz ze mną zagrać w Sapera ?
- W sapera nie da się grać w dwóch, to gra jednoosobowa
- Wiesz, raz grasz ty, a raz ja i każdy próbuje pobić rekord poprzedniego
- Tak ogólnie chciałem o czymś innym pogadać
- A to wracam do pasjansa a ty gadaj
- Dzięki ... Tak więc jest godzina trzecia w nocy
- Yhy
- I dobrze wiesz że to godzina złych duchów i diabła, szatana itd
- Jep
- I się boję ...
- Kurde Menma zawsze to samo ! Jesteś pieprzonym ninja ! Nawet jakby jakiś szatan cie atakował pokonałbyś go z palcem w dupie ! I kurde przegrałem w pasjansa !
- W sumie racja, dzięki przyjacielu - poszedł spać
- Grrr ... - zawarczał zły lis uruchamiając sudoku
Następnego dnia
- No ! Nareszcie ostatni kamień - powiedział Ryu ocierając pot
- Tak, dobra robota - odpowiedział Menma wstając z ziemi - To wchodzimy
Gdy weszli do sali zastali tam kilka zakonnic i mnichów którzy jedli pieczonego prosiaka.
- Na małych porcjach jedzenia ...? - wnerwił się Menma
- Jedzenie ! - Ryu doskoczył i zaczął jeść z nimi
- Ryu ?! - krzyknęła jakaś zakonnica
- He ? A ty to kto ? - zdziwił się zielonooki
- Siostro Elżbieto co ty wyprawiasz ?! - oburzyły się jakieś kobiety
- A pocałujcie mnie w dupe - ściągnęła z siebie strój pod którym miała tylko bieliznę - Nie jestem Elżbieta a Seiko ! Seiko Uzumaki Namikaze ! - mówiąc to podbiegła do czarnowłosego Doragona i wtuliła się
- Seiko ... dzięki Bogu żyjesz ! - powiedział przytulając dziewczynę
- A co myślałeś że jakaś pieprzona banda smoków z mężczyzną który władał lodem na czele mnie zabije ?! - oburzyła się czerwonowłosa
- Że co że jak ? - nie zrozumiał chłopak
- To ty nie wiesz ?! Przecież Kosuke miał wam powiedzieć ! - zdenerwowała się
- Nie zdążyłem ! Przerwało nam połączenie ponieważ wyszli po za zasięg ! - mężczyzna się bronił
- Ehh to ja ci powiem jak to było ...
***
Retrospekcja
- Czyli posiadacie nawet własne modlitwy ? - zdziwiła się młoda Uzumaki
- Tak Elżbieto, nasze modlitwy są kierowane bezpośrednio do naszej patronki - powiedziała Genowefa
- Uciekajcie ! Ukryjcie się gdzieś ! - jakiś mężczyzna biegł krzycząc
- Co się dzieję o najwyższy kapłanie Kosuke ? - zapytała jakaś zakonnica
- Najwyższy kapłanie ... - powtórzyła szeptem Seiko
- Cały kraj Herbaty jest atakowany ! - krzyknął roztrzęsiony
- Ale jak to atakowany ?! Przez kogo ?! - pytały kobiety
- Przez smoki ! - powiedział patrząc im prosto w oczy
- Jak to smoki ?! Przecież te stworzenia wymarły paręset lat temu ! - oburzyła się najwyższa kapłanka
- Skoro wymarły to w takim razie jak wyjaśnisz te wszystkie wstrząsy i atakujące nas wielkie gady ziejące ogniem, wiatrem, władające piorunami oraz naturą ?!Wszystkim im przewodzi jeden facet który włada lodem ! - powiedział zły - Musimy sie jak najszybciej udać do schronu !
- Chwila ... Jaki znów facet ... - zapytała Seiko
- Mężczyzna ten posiada niesamowite techniki ! Włada lodem jakby on był żywy ! Jego chakra jest ogromna i wszystkie smoki się go słuchają zupełnie jakby były pod jego kontrolą !
- Czyli trzeba go pokonać aby pokonać te smoki prawda ?! - zapytała znów
- Nie mamy pewności ! Jeśli on ich nie będzie kontrolował to same z siebie mogą zniszczyć to miejsce ! Po za tym nie ma tutaj nikogo kto by dał radę z takim potworem ! A teraz do schronu ! - i wszyscy ruszyli do schronu ciągnąć z sobą Seiko która chciała ruszyć do walki
***
I to tyle w tej notce moi czytelnicy :P Zaskoczeni ? Miejmy nadzieję że tak ! Jak Seiko zareaguje na widok Menmy oraz jaki będzie cel nowego przeciwnika naszych młodych bohaterów ?! Dowiemy się tego kiedyś tam a teraz jeszcze raz życzę wam udanych wakacji, pięknej pogody ! Sayo !
Wszytko ładnie pięknie ale krótko :/
OdpowiedzUsuńNotka taka nijaka :(
Tak jakbyś to zrobił żeby to zrobić :I
Sorry jeśli Cię uraziłem, ale myślę że stać Cię na więcej :)
Notka super ale troche krótka.. Zgodze się z przedmówcą ale notka i tak super oby tak dalej ! ;) i tobie też życze udanych wakacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Grzegorz Brzeziński
Może być ... nic ze mnie więcej nie wyciśniesz bo dalej jestem obrażona ... Zapraszam do mnie na http://moc-kryje-sie-w-kazdym-z-nas.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA, tam krótka, ważne kiedy następna, notka. Ogólnie całość, niezła historia, z niecierpliwieniem czekam na klejmy rudział, tym czarem dodaje do polecanych u siebie, i przy okazji, N_story, zapraszam. Jeszcze tego za wiele nie ma, ale czas do następnego rozdziału już się odlicza. :)
OdpowiedzUsuńTak jak myślałam Seko się nie dała. :P
OdpowiedzUsuńNotka nawet spoko, chociaż trochę krótka. Ciekawe kim są te smoki i co chciały od nich. Czyżby jakaś rodzina Ryu ??
No nic zobaczymy.
Pozdrawiam :)
Boże... Pasjans. On. Grał. W. Pasjansa?! Padłam że śmiechu XD
OdpowiedzUsuńA komentuje mimo iż czytam to po raz czwarty xp