26.08.2014

Rozdział 19 ! : Katastrofa ! Cały świat zagrożony ?!

Witajcie po dłuższej przerwie to ja Eren wróciłem z nad morza z nową weną ! Dzięki wszystkim za komentarze i wezmę sobie to do serca. Postaram się pisać dłuższe notki. Za poprzedni rozdział przepraszam. Wiem że był krótki i trochę z dupy napisany gdyż nie miałem weny. Zapraszam do czytania !

***
Tydzień później

- Ryu ! Zważ na słowa ! To ja jestem Hokage i masz mieć chociaż odrobinę szacunku do mnie ! - krzyknęła blondyna

- Nie rozumiesz ! Cały świat jest zagrożony ! - krzyczał czarnowłosy - Teraz nie jest ważny Menma który tu stoi, a człowiek który kontroluje smoki !

- Smoki wyginęły ! Sam twój klan to argumentuje ! - powiedziała a następnie złapała się za usta

- Co ...?! - zapytał zielonooki gdy żyłka pulsowała mu na czole

- To znaczy ... nie to miałam na myśli ... - zaczęła gorączkowo myśleć nad wybrnięciem z sytuacji

- Co wiesz o moim klanie ?! - wysyczał Doragon z złością

- Ehh ... Twój klan specjalizuje się w technikach smoczych prawda ? - rozpoczęła gdy chłopak przytaknął - Gdy się o tym dowiedziałam zaczęłam poszukiwać i zbierać informacje razem z Jirayą. Dowiedziałam się iż twój klan to smoczy zabójcy. Według legendy jest to gałąź rodziny mędrca sześciu ścieżek specjalizująca się w wybijaniu smoków. Wasze techniki pochodzą od smoków przychylnych ludziom przeciw smokom agresywnym do ludzi.

- Super i ukrywałaś to przedemną ?! - zdenerwował się chłopak

- Nie ! To nie tak że ukrywałam ! Dowiedziałam się o tym stosunkowo niedawno i przypadkiem ! Nie było czasu aby ci o tym powiedzieć ! - zaciekle się broniła

- Zamiast rozprawiać tu o tych wszystkich gównach może przeszlibyśmy do sedna co ? - zapytał Namikaze o czarnych włosach - Jinchuuriki siedmioogoniastego przybyła już do wioski

- Tak, też to czuję - uśmiechnął się Ryu - Fuu urosła w siłę

- Wysłałam już sowę z informacjami do Kazekage Gaary Sabaku - dodała Tsunade

- Wzywałaś Hokage sama ? - do gabinetu w którym to biurko było rozsypane na drzazgi weszły dwie osoby. Pierwszą z nich była dziewczyna o zielonych jak trawa włosach i pomarańczowych oczach. Drugą natomiast ... chłopak o kruczoczarnych włosach i czarnych jak mrok oczach z klanu Uchiha

- Tak wzywałam Sasuke, dobrze że już jesteś. Witaj Fuu, dziękuję za niezwłoczne przybycie - odpowiedziała blondyna

- Ty !! - krzyknęli oboje wyjmując broń i rzucając się na Menme który z dziecinną łatwością uniknął ich ataku - Czego tu chcesz zdrajco/morderco ?!

- Ahh te spotkania po latach - westchnął Ryu - Cześć Sasuke, witaj Fuu zmieniłaś się - zboczony uśmiech - Wydoroślałaś i uroslaś tu i tam

BĘC

- Itai ! Bolało ! Za co to ?! - jęczał czrnowłosy Doragon

- Za chęć do życia i miłość do ojczyzny ! - odpowiedziała zielonowłosa z pulsującą żyłką na czole - Co tu robi ten drań ?!

- To jest właśnie sprawa w której was wezwałam - zaczęła blondyna - Zostanie utworzona specjalna drużyna składająca się z Ryu Doragona, Seiko Uzumaki, Menmy Uzumaki

- Namikaze - poprawił czarnowłosy

- ... Menmy Namikaze, Sasuke Uchiha, Fuu, Ino Yamanaki, Kakashiego Hatake oraz Gaary Sabaku jeśli odpowie na wezwanie - zakończyła gdy rozległo się pukanie i do gabinetu weszły kolejne dwie osoby w postaci szarowłosego jounina oraz blondwłosej chuuninki o ładnej twarzy

- Co tu robi Menma ? - zdziwił się Kakashi na wejściu a Yamanaka tylko mu przytaknęła

- Waszą misją jest powstrzymanie zagrożenia które ciąży nad całym krajem ognia a dokładniej 10 smoków którym przewodzi mężczyzna o technikach smoka opartych na żywiole lodu

- Aha ... jakieś szczegóły i kto jest kapitanem - zapytał szarowłosy utrzymując zimną krew

- Szczegóły ? O to pytaj się Seiko oraz Ryu i Menmy ... Ty jesteś kapitanem Kakashi a teraz wyjdźcie ! Musze się napić ... - powiedziała brązowooka opadając na swój fotel

***
Następnego dnia

- Nadal ci nie wybaczyłam Menma ! Nawet jeśli próbujesz wrócić mu życie ! - powiedziała Seiko

- Właśnie ! Trzeba było się kontrolować i nie uciekać z wioski jak dziecko ! - dodała Fuu

- Dziewczyny zostawcie go już ... - starał się uspokoić sytuacje Ryu - Zmieniając temat, Fuu jak tam twoje stosunki z Chomei ?

- Nie najgorsze, jakoś znalazłyśmy wspólny temat - zaśmiała się

- Ta, jeśli mowa o broni lub technikach to jakoś się dogadujemy ale jeśli chodzi o chłopców  to ona ma całkowicie spaczony gust ! - wydobył się kobiecy głos ogoniastej bestii

- Całkowicie się zgadzam ! Menma do teraz nikogo nie znalazł ! - zaśmiał się Kyuubi

- Zamknijcie się ! - krzyknęli jednocześnie Fuu i Menma

- Hahah, nie czułem się tak od egzaminu na chuunina - roześmiał się czarnowłosy Doragon

- Miło słyszeć że jakoś się dogadujecie - powiedział szarowłosy - Dziś o 20 przed bramą wioski mamy zbiórkę i ruszamy. Dostałem wiadomość od Hokage że tajemniczy przeciwnik widziany był razem z swoją chordą smoków jakiś tydzień od Konohy

- Jeśli dobrze zrozumiałem z tego co opowiedziała Seiko to znaczy iż mamy do pokonania 10 dużych gadów które kontrolują kolejno: Pioruny, Ogień, Wiatr, Naturę, Truciznę, Wodę, Ziemię i trzy nieznane - powiedział Sasuke - Nic prostszego - zakończył sarkastycznie

- Inne specjalne drużyny zostaną wysłane z sojuszniczych nam wiosek więc tak łatwo nie zginiemy - stwierdził Kakashi

- Nie rozumiem po co tam ja ... Nie jestem tak silna jak wy - stwierdziła Ino

- Wręcz przeciwnie, będziesz tam bardzo potrzebna ! - zaprzeczyła Seiko - Również umiesz leczyć więc będziesz medykiem, a także twoje klanowe jutsu może komuś uratować życie !

- A właśnie - zaczął Kakashi - Tsunade-sama przydzieliła do naszej drużyny jeszcze kilka osób ... - w tym momencie do domu Ryu i Seiko weszły kolejne osoby - Są nimi Neji Hyuga, Shikamaru Nara, Shino Aburame, Rock Lee razem z Guyem, Asuma Sarutobi, Kurenai Yuki oraz Sakura Haruno i Shizune

Na dźwięk imienia i nazwiska różowowłosej Ryu, Menma i Sasuke cali pobladli i zaczęli szukać kryjówki przed tym potworem !

- Seiko wiesz może czemu oni się chowają pod kanapą ? - zapytała nie rozumiejąc tego Fuu

- Wiem ... to przez Sak ... - nie zdążyła powiedzieć bo w tym momencie do domu jak burza wleciała zielonooka rozbijając resztę drużyny jak kręgle - Gdzie jesteś Ryu-chan ?! Sasuke-kun ?! - zaczęła się rozglądać

- Sakura ! Zostaw ich i ogarnij się albo zostaniesz wykluczona z drużyny ! - krzyknął Kakashi

- Ta dziewczyna to serio pustak - stwierdził Asuma

- Nic nie mów - dodała Kurenai

- Drużyna jak za czasów egzaminu na chuunina - stwierdził Shikamaru

- Grunt to pozytywne nastawienie ! - stwierdził Guy

- Sakura ... mogłabyś tak reagować na mnie ... - smucił się Lee

- Lee, nie życzyłbym ci tego, nie życzyłbym tego nawet najgorszemu wrogowi - powiedział Neji

- Ehh myślałam że ta dziewczyna po małym treningu u Tsunade się zmieni lecz pomyliłam się - pomyślała Shizune

- Nie sądzicie że trochę się ciasno zrobiło ? - zapytał Ryu ściśnięty pod stołem

- To może zaproponuj im wyjście do ogródka ? Jakiś grill może ? - dał pomysł Sho

- CISZA !!! - wydarła się Seiko - Wszyscy marsz do ogródka ! Robimy grilla !

Przerażeni chłopcy ruszyli prawie natychmiast uciekając przed iskrami jakie rzucała z oczu czerwonowłosa Uzumaki a dziewczyny powoli za nimi trzymając rzucającą się Haruno

Gdy tylko wszyscy znaleźli się w ogródku rozpalony został grill. Guy poleciał po jakieś kiełbaski a Kakashi po cole bo jakby ten maniak treningu miał wybierać napoje to same energetyki by tu mieli i tak sobie wszyscy rozmawiali, jedli przez najbliższe parę godzin aż wybiła godzina 15 gdy wszyscy ustalili plan na dzisiejszą misję i rozeszli się po domach aby odpocząć i przygotować ekwipunek.

***
Godzina 19

- Okay, sprawdźmy czy wszyscy są - zaczął Kakashi

- Ryu



- Menma



- Seiko



- Sasuke



- Fuu



- Ino



- Neji



- Shikamaru



- Shino



- Lee



- Sakura



- Shizune



- Guy



- Asuma



- Kurenai



- Oraz ja czyli wszyscy jesteśmy - stwierdził szarowłosy - Hokage dostała odpowiedź że Gaara razem z rodzeństwem i jeszcze jedną osobą wyruszyli i spotkamy się po drodze czyli łącznie jest nas 20



- 21 - rozbrzmiał głos i z czerwonego dymu wyszedł blondyn - Też biorę udział w misji !

- Naruto ?! - wszyscy po za Menmą i Ryu wykrzyczeli jego imię



- Co tak wrzeszczycie ! To ja Kyuubi ! - odpowiedział pocierając uszy

- Kyuubi ?! - znów krzyknęli

- Chyba nie mamy czasu abym wam to wszystko wyjaśniał nie ?! - zdenerwował się

- T-tak ... Ruszajmy - powiedział Kakashi ruszając razem z całą drużyną przed siebie

***

Mam nadzieję że zbyt krótki ten rozdział nie jest (serio, pisząc notke nawet nie widzisz czy jest długa czy krótka dopiero po opublikowaniu okazuje się że jest jednak krótkie, a wtedy nie ma się już sił na poprawianie czegokolwiek). Trochę bardziej przegadany ale w końcu mamy jakiś określony cel dla naszych bohaterów nie ? Ranyy już niedługo szkoła, nie chce mi się wracać a wam ? Sayo

3 komentarze:

  1. Też mi sie do szkoły nie chce wracać a rozdział fajny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja: Rozdział jak zwykle zabawny ;)
    Naru: Ja bym z Sakury aż takiego pustaka nie robił, ale cóż... Twoja wola...
    Fuu: Ten Kyuubi w ciele Naru... Niem mogę tego przetrawić...
    Ja: Ja też... Ale cóż... A te obrazki nieźle wpasowałeś ;)
    Menma: Tekst z grilem... Padłem...
    Ja: Tak... Aaa... Ja mam taki sposób aby sprawdzić na bloggerze czy notka jest długa... Czekam aż to do przesuwania tekstu w górę i w dół będzie wielkości 1cm xP
    Sayo

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję chłopakom takiej "adoratorki" :P Też za Sakurą niespecjalnie przepadam :D
    Pomysł z grilem bardzo fajny. I oczywiście przerażająca Seiko :P
    Ogólnie rozdział bardzo spokojny, taki typowo przejściowy. Zobaczymy jak to wszystko się rozwinie później.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń